Czy szklanka mleka to samo zdrowie? Wpływ mleka krowiego na nasz organizm

Coraz więcej osób w dzisiejszych czasach nie spożywa mleka, skąd się to bierze? Chyba nie z mody.. Coś musi za tym stać. Dopóki sama się o tym nie przekonałam, nie zabierałam głosu na temat mleka. Na studiach uczyli mnie, że mleko jest wspaniałe i cudowne, z taką wiedzą też zakończyłam studia. Nie spożywałam mleka i jego przetworów każdego dnia, ale 3-4 razy w tygodniu jadłam serki wiejskie, kakao i jogurty. Przez przypadek kiedyś zauważyłam na wyjeździe kiedy tydzień nie spożywałam mleka, że moja cera jest o niebo lepsza i nie mam ciągłej guli w gardle (nigdy nie wiedziałam, czemu tak mam, że cały czas  chrząkałam i czułam, że coś mi tam zalega). 

Mleko jest pokarmem dla cieląt, które w ciągu roku osiągają wagę około 800 kg, stąd w jego składzie znajduje się rozmaita ilość substancji wspomagających wzrost oraz hormonów.  Dla cielęcia są one niezbędne, natomiast w takich ilościach w organizmie człowieka mogą wywoływać różne niepożądane skutki.

Jedną z takich substancji jest insulinopodobny czynnik wzrostu (IGF-1), powodujący u młodych krów gwałtowny rozrost tkanek i mięśni, w ludzkim organizmie może skutkować niekontrolowanym rozrostem komórek między innymi komórek wydzielających sebum, co powoduje większe wydzielanie łoju, również stan hiperinsulinemii zwiększa produkcję męskich hormonów płciowych - androgenów, co także wiąże się ze zwiększonym wydzielaniem łoju, co ostatecznie skutkuje pogorszeniem się stanu cery. Długotrwale podwyższony czynnika wzrostu w organizmie może być niebezpieczny, ponieważ niekontrolowany rozrost komórek niesie za sobą ryzyko nowotworu.

Oprócz tego mleko przez to, że ma dużą zawartość wapnia,  zmniejsza wytwarzanie witaminy D. Przy nagłym wzroście stężenia wapnia we krwi organizm stara się obniżyć jego nienormalny poziom do prawidłowego stanu, usuwając wapń z nerek przy pomocy moczu. Innymi słowy, picie mleka w celu przyswojenia wapnia, jak na ironię, prowadzi do zmniejszenia jego ilości w organizmie.

Pić mleko czy nie? Odpowiedzcie sobie na to pytanie sami.